21 lip 2010

Zaczynam i zapraszam.

Od czego tu zacząć?
No chyba od tego, najpopularniejszego (google tak twierdzi) ślubu Natalii i Mikołaja (dziękuję Wam!) dzięki, którym wszyscy chcą tak samo wyglądać na własnych zdjęciach, ze swojego ślubu. Czy to dobrze? Przytakuję, ale i tak wiem, że z innymi osobami będzie inaczej i do tego również niepowtarzalnie. Przytakuję, bo już widzę Was w tych niesamowitych ujęciach, które tak naprawdę Wy tworzycie a ja utrwalam (banał ale co tam, liczy się efekt końcowy, prawda?). Ok, zobaczcie co przeskrobała Natalia i Mikołaj, a potem zapraszam Was na sesję, którą "zrobimy tak samo, ale inaczej" ;)

A było to jakieś dwa lata temu...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz